Budowlani Lublin – Lechia Gdańsk 17:30 (5:27)
Lechia to utytułowany zespół i od wielu lat zaliczany do faworytów rozgrywek ligowych. Budowlani to beniaminek ekstraligi. Kibice, którzy jak zwykle licznie przybyli na stadion przy ul. Krasińskiego, liczyli na niespodziankę. Pomimo dzielnej postawy i wygrania drugiej części spotkania nie udało się pokonać przyjezdnych z Wybrzeża. Podobnie jak tydzień temu o wyniku zadecydował początek meczu. Trzy punkty z rzutu karnego, bardzo efektowny i skuteczny maul i po kilkunastu minutach Lechia prowadziła 10:0. Po stracie piłki przez Budowlanych w akcji ofensywnej, skuteczna kontra Lechii zakończyła się 7 punktami i zanosiło się na wysoką porażkę (0:17). Humory lublinian poprawił Rafał Szrejber, który wrócił do macierzystego klubu po kilku latach występów w Arce Gdynia, zdobywając pięć punktów. Do przerwy Lechia prowadziła 27:5. Druga odsłona to heroiczna walka gospodarzy o poprawienie wyniku. Częściowo się udało, bo drugą połowę wygrali 12:3. Do punktu bonusowego zabrakło jednego przyłożenia.
Skład:
Konrad Zając (Michał Majcher), Oleksandr Khomenko, Robizon Kelberashvili, Wojciech Król, Bartłomiej Jasiński (Arkadiusz Dankiewicz), Piotr Wiśniewski, Michał Świderski, Jakub Jasiński, Jakub Bobruk, Miroslav Shuliak, Marcin Dzioch, Piotr Skałecki, Rafał Szrejber, Wojciech Brzezicki (Maciej Grabowski), Artem Kułyk.
Punkty:
Miroslav Shuliak 7,
Jakub Bobruk 5,
Rafał Szrejber 5.