RC Igloo Ruda Śląska - Budowlani Lublin 5:36 (0:17, 0:14, 5:5)
Relacja trenera Sebastiana Berestka ze sparingu RC Igloo Ruda Śląska rozegranego 28.02.2015
Tym razem drugi test mecz rozegraliśmy z liderem II ligi RC Ruda Śląska na ich boisku BURLOCH Arena (nawierzchnia sztuczna).
Do meczu podeszliśmy z ogromną dozą szacunku i respektu dla przeciwnika. Co prawda RC Ruda to drużyna występująca w niższej lidze, ale z dużym potencjałem, ambicjami i dobrą organizacją klubu co rokuje na dynamiczny rozwój.
Sparing rozegraliśmy systemem trzech tercji: 25’, 25’,30’.
Początek meczu to dwie odważne akcje ofensywne. Pierwsza ze strony zawodników ze Śląska a druga nasza, która przeniosła grę na pole przeciwnika. RC Ruda popełnia błąd w defensywie, za co otrzymaliśmy możliwość rozegrania rzutu karnego. Zdecydowaliśmy się na rozegranie go przez zawodników formacji młyna, którzy zainicjowali akcję zakończoną przez Piotra Skałeckiego zdobyciem w 4‘ pierwszego przyłożenia i kolejnych punktów z podwyższenia. W następnych minutach toczyliśmy wyrównaną walkę, raz na połowie przeciwnika, a raz na swojej. Łącznik młyna Bartłomiej Łukaszek decydował się na przeniesienie piłki kopem po przegrupowaniu w stronę pola punktowego Rudy, gdy próbował odzyskać piłkę został nieprzepisowo zatrzymany tuż przed jej chwytem za co sędzia przyznał karną „piątkę” dla naszej drużyny. Punkty zostały zapisane na konto naszego kapitana Piotra Skałeckiego. Niestety nie udało się powiększyć jego stanu o kolejne 2 punkty z podwyższenia i po około 12 minutach gry prowadziliśmy 0:12.
Przez cały czas trwania zawodów widać było naszą dominację w młynach dyktowanych, które zgodnie z ustaleniami przedmeczowymi można było pchać jedynie 1,5 metra. Nie gorzej sytuacja wyglądała w formacji autowej mimo braku nominalnych skoczków (!!!) w naszym składzie, począwszy od grającego trenera Stanisława Powały-Niedźwieckiego przebywającego na zgrupowaniu reprezentacji w RPA, poprzez Wojciecha Króla, którego w Lublinie zatrzymały ważne sprawy rodzinne jak również Artura Bartoszewskiego, który nie mógł być obecny z powodu choroby. Ich zadania w tej formacji musieli przejąć Marcin Mazur i Kamil Wiecaszek, i zrobili to bardzo dobrze, umiejętnie zaadaptowali się do nowej sytuacji. Dodatkowo dobrą dyspozycją wykazali się zawodnicy wykonujący wrzuty do autu Krzysztof Banaszek i Adam Bobruk - wszystkie wygrali.
W grze otwartej popełnialiśmy drobne błędy w podstawowych elementach takich jak podanie i chwyt, ale było ich znacznie mniej niż we wcześniejszym sparingu z RC Legia Warszawa. Bardzo cieszy, że w sparingu na Burloch Arenie zaczęła prawidłowo funkcjonować obrona zespołowa, której doskonaleniu poświęciliśmy kilka ostatnich treningów.
Przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu Marcin Dzioch zaliczył 5 pkt. z przyłożenia ale niestety nie mógł już kontynuować zawodów gdyż odnowiła mu się kontuzja z wcześniejszego sparingu.
Pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 0:17 na naszą korzyść.
Kolejna tercja to również kolejne zmiany i roszady na pozycjach. Jednym z podstawowych celów/założeń na ten sparing było umożliwienie gry zawodnikom, którzy do tej pory nie mieli okazji zagrać, sprawdzenie nowych oraz powracających po przerwie zawodników. Bardzo ciekawie zaprezentowali się Michał Majcher i Mariusz Zając powracający po kontuzji oraz Bartłomiej Mazur wracający po kilkuletnim rozbracie z rugby. Bardzo dobrze wypadł również nowy zawodnik w naszym teamie Łukasz Stępak.
Wracając do przebiegu spotkania, większość czasu przebywaliśmy na połowie przeciwnika. Niestety nie pieczętowaliśmy przewagi terytorialnej punktami i za chwilę akcje rozgrywane były przy naszym polu punktowym. Niepotrzebnie kilka razy otwieraliśmy grę na naszych 22 metrach co wprowadziło trochę nerwowości. W końcu wróciliśmy do ustalonego planu gry i Piotr Skałecki mocnym kopem oddalił zagrożenie. W tym miejscu trzeba podkreślić bardzo dobrą dyspozycję Piotrka, który już we wcześniejszej rundzie pokazał swoje ogromne umiejętności i przyzwyczaił nas, że potrafi zagrać po profesorsku. Nie inaczej było i tym razem gdy po bardzo sprytnym i celnym kopie gra była wznowiona 5 metrów od linii pola punktowego Gryfów. Jednak jeszcze w tej akcji nie zdobyliśmy punktów. Zrobił to w 18‘ po szybkim rozpoczęciu najstarszy - najbardziej doświadczony zawodnik w naszej ekipie Konrad Zając. Celnie podwyższył Skałecki na 0:24. Nie minęło kilka minut gdy wynik powiększył środkowy ataku Krzysztof Szczepański również świetnie spisujący się w tym meczu. Piotrek dodał 2 oczka i II tercję kończymy wynikiem 0:31.
Należy podkreślić dobre przygotowanie do sezonu grającego w pierwszej linii młyna Arkadiusza Ziemaka, który w mobilności na boisku nie ustępował zawodnikom ataku i zagrał praktycznie cały mecz. Równie dobrze prezentowali się Marcin Tatara, Michał Pietrkiewicz, Robizon Kelberashvili i Wojciech Lubisz.
Trzecia tercja, najdłuższa, bo ustalona na 30 minut. Dodam, że już we wcześniejszej tercji na boisku pojawili się Bartosz Baran i Jakub Rachwał, którzy rozegrali dobre zawody tego dnia.
Po rozpoczęciu cały czas wywieraliśmy presję na przeciwniku i kontrolowaliśmy sytuację na boisku. Mimo zmęczenia może być już odczuwalne nie zmniejszyliśmymy dynamiki. W 13’ punkty, po kontynuacji gry młynem, zdobył Michał Majcher, niestety nie podwyższyliśmy - stan meczu 0:34. Trzy minuty później jedyne przyłożenie w meczu zdobyli zawodnicy ze Śląska 5:34. Dokonnaliśmy ostatnich zmian. Na boisko wceszli młodsi zawodnicy Maciej Grabowski i Marcel Frątczak oraz Jeremy Oms zawodnik z Francji, który korzystając z okazji wizyty w Lublinie, gościnnie zagrał z nami. Na boisku toczyła się wyrównana walka a wynik 5:34 utrzymał się do końca spotkania.
To był bardzo pożyteczny sparing pod względem doskonalenia gry zespołowej ale również pod względem przygotowania motorycznego. Jestem bardzo zadowolony z zawodników. Widać, że od ostatniego test-meczu znacznie poprawili sposób gry. Czeka nas jednak jeszcze wiele ciężkiej pracy i ważny sprawdzian w postaci sparingu z ekstraligową drużyną z Siedlec, który rozegramy w Lublinie 14 marca.
Skład:
Arkadiusz Ziemak, Krzysztof Banaszek, Michał Majcher, Adam Bobruk, Michał Pietrkiewicz, Robizon Kelberashvili, Marcin Mazur, Kamil Wiecaszek, Konrad Zając, Bartłomiej Łukaszek, Wojciech Lubisz, Piotr Skałecki (kapitan), Marcin Dzioch, Krzysztof Szczepański, Łukasz Stepak, Bartłomiej Mazur, Marcin Tatara, Jakub Rachwał, Mariusz Zając, Bartosz Baran, Jeremy Oms, Maciej Grabowski, Marcel Frątczak.
Na ławce byli również kontuzjowani: Cezary Orchowski, Michał Rachwał.
Trener: Berestek Sebastian
Punkty (minuta tercji, kto, ile):
I TERCJA 25’
4’- Skałecki Piotr 5, 2
12’- Skałecki Piotr 5 (karna piątka)
23’- Dzioch Marcin 5
II TERCJA 25’
18’- Zając Konrad 5
18’- Skałecki Piotr 2
23’ Szczepański Krzysztof 5
23’ Skałecki Piotr 2
III TERCJA 30’
13’ Majcher Michał 5
15’ – jedyne przyłożenie zdobywa Ruda Śląska