powrót do sekcji artykułów


Ligowa premiera dla lubelskich Budowlanych


W meczu inaugurującym w Lublinie wiosenną rundę II ligi rugby Budowlani pokonali drużynę Kosmaz RC Koszalin 24:14 (7:7). Jest to druga wygrana podopiecznych trenera Piotra Chodunia nad pomorską piętnastką w tym sezonie.

Goście wyszli na boisko po całonocnej podróży liczącej ponad 600 kilometrów. Wiedząc o tym nasi od początku przystąpili do huraganowych ataków. Przez pół godziny goście bodaj raz przekroczyli linię środkową
nieźle przygotowanego boiska, ale punktów nie tracili. Pierwszy na listę punktową zapisał się lublinianin Piotr Rybak, który przedarł się przez gęstwinę przeciwników, przyklepując piłkę za 5 punktów.
Paweł Olszewski celnie podwyższył rogala i kibice Budowlanych jeszcze głośniej mogli dopingować swój zespół.

Gdy wszyscy zerkali na sędziego by ogłosił przerwę, wykopywana w dużym tłoku piłka trafiła w pierś gracza Kosmazu Wojciecha Kosterskiego, któremu nie pozostało nic innego jak przykryć ją ciałem za linią.
Dodatkowe dwa oczka ze stałego fragmentu dołożył Domżałowicz i koszalinianie niespodziewanie cieszyli się z remisu, na który z przebiegu gry nie zasługiwali.

Po zmianie stron w 47 minucie świeżo wprowadzony na plac Wojtek Gulski zdobył punkty, kilka minut później
Maciek Mańkowski "odjechał" za kolejną zdobytą piątkę. Niestety w obu tych akcjach nasi nie zdołali wykorzystać podwyższeń. Nieskuteczny kopy spowodowały, że koszalinianie jeszcze raz uwierzyli w swoją szansę.
Aktywny Domżałowicz zakończył oblężenie przedpola Budowlanych przytomnym przyłożeniem, osobiście dokopał dalsze dwa punkty i ponownie było blisko remisu.

- Szkoleniowiec Budowlanych miał jednak jokera w rękawie; wprowadzony z rezerwy Marcin Daniel
po filmowej wręcz akcji ataku zarobił 5 punktów, Olszewski tym razem nie spudłował i tak zakończył się mecz,
będący cokolwiek by mówić zagadką - jaką aktualną wartość przedstawiają rugbiści z Lublina.
Za sobotnie spotkanie zawodnikom trenera Chodunia można wystawić notę w miarę pozytywną. Ocena mogłaby być wyższa, gdyby nie proste błędy popełniane w ciekawie zapowiadających się akcjach ofensywnych.
W meczach z bardziej wymagającymi rywalami na takie błędy nie będzie można sobie pozwalać.
W najbliższą niedzielę o godz. 15, Budowlani udają się do Gdyni, a ich weryfikatorem będą rezerwy I-ligowej Arki.

BUDOWLANI LUBLIN - KOSMAZ RC KOSZ. 24:14 (7:7)

BUDOWLANI: Szopa, Berestek (Gulski 5), Kucharczyk, Kowal (Pieniak), Jasiński Rybak 5, Opaliński (Brzezicki),
Król (Szyba), Łukaszek, Olszewski 4, Zając (Bobruk), Mazur (Jadach), Walaszek, Jabłoński (Daniel 5), Mańkowski 5
Trener Piotr Choduń

KOSMAZ Majcher, Białecki, Pencherkiewicz, Krawczuk, Prymus, Capała, Kosterski 5, Romanowski, Kościelniak, Domżałowicz 9, Pieczulewicz (Szajkowski), Kostrzewiński, Januszek (Perchel), Dyrcz, Kostrzewiński
Trener Jarosław Hodura

SĘDZIOWAŁ Kacper Michałkiewicz

WIDZÓW 400



źródło: Witold Miszczak - Lubelski Sport Express 07.04.2008