powrót do sekcji artykułów




Budowlani - Lechia


O PORAŻCE RUGBISTóW BUDOWLANYCH ZADECYDOWAŁA BOJAŹLIWA PIERWSZA POŁOWA.

Drugi mecz w lidze i druga porażka. Młody zespół Budowlanych Lublin gra dobrze i przegrywa. Wczoraj podopieczni trenera Macieja Powały-Niedźwieckiego ulegli na własnym boisku Lechii Gdańsk. Choć kończyli mecz z przewagą dwóch zawodników.

Lubelski zespół zaczął dobrze. Po kilku minutach gry stworzył przewagę na połowie przeciwnika, jednak nie udało mu się przepchnąć młyna na pole punktowe i zdobyć punktów z przyłożenia. To jakby podcięło lublinianom skrzydła, gra stała się statyczna, a doświadczeni rywale punktowali z rzutów karnych wykonywanych przez Rafała Kwiatkowskiego. Po 25 minutach prowadzili już 9:0. Dopiero wtedy pierwsze punkty dla lubelskiej piętnastki zdobył również kopnięciem z rzutu karnego Rafał Janeczko. I na tym skończyły się emocje pierwszej odsłony tego spotkania.

Druga była znacznie ciekawsza, a Budowlani zagrali w niej dużo odważniej. W 56 minucie Janeczko ponownie z karnego doprowadził do stanu 6:9 i kiedy wydawało się, że gospodarze doprowadzą do remisu, w dziecinny sposób stracili piłkę w środku pola i Michał Szablewski przez nikogo nie atakowany przyłożył na 6:14, a Kwiatkowski podwyższył na 6:16. Kilka minut później lublinianie przepchnęli młyn, Stanisław Więciorek zdobył punkty z przyłożenia, Janeczko podwyższył. Różnica znów zmalala do trzech punktów. Wtedy celnym dropgolem popisał się Szablewski i goście ponownie odskoczyli na sześć oczek.

Budowlani atakowali do końca, niestety bez efektu, choć grali w przewadze, bo dwóch graczy gości sędzia za przeszkadzanie w grze usunął z boiska. W samej końcówce dwukrotnie byli z piłką blisko pola punktowego Lechii. Część widzów gwizdek sędziego kończący mecz wzięła nawet za odgwizdanie punktów dla lublinian.

- Przegrywamy drugi mecz, w którym nie byliśmy gorsi od rywali. Moi gracze jeszcze się boją zagrać na pełny gaz przez osiemdziesiąt minut, choć są do tego przygotowani. Szkoda straconych punktów - powiedział po meczu Maciej Niedźwiecki, trener lubelskiego zespołu.

Budowlani Lublin - Lechia Gdańsk 13:19 (3:9)

Budowlani: D. Pieniak, Szafranek, P. Pieniak, Gulski, B. Jasiński, J. Jasiński, Więciorek, Sawczyn, Mietlicki, Marcinkowski, Niedźwiecki, Jakimiński, Mazur, Czerwonka, Janeczko oraz Brzezicki, Walaszek, Jabłoński.

Lechia: Urbanowicz, Sajur, Zieniuk, Sienkiewicz, Piwka, Jastrząb, Zaniewski, Piszczek, Szablewski, Hedesz, Kwiatkowski, Potarowicz, Besler, Kochański, Lipkowski oraz Młyński, Fedde.

Punkty dla Budowlanych: Rafał Janeczko 8, Stanisław Więciorek 5; dla Lechii: Rafał Kwiatkowski 11, Maciej Szablewski 8.

Sędziował Grzegorz Michalak z Warszawy.


źródło: Witold Chojnacki - Kurier Lubelski 29.08.2005