Nie powiodła się rugbistom Budowlanych wyprawa na Wybrzeże. Lublinianie przegrali po raz piąty w tym sezonie. Tym razem ulegli Ogniwu Sopot.
Był to kolejny mecz, którego drużyna lubelska przegrać nie musiała. - Pierwsza połowa była rzeczywiście nieco słabsza w naszym wykonaniu - podsumował Maciej Powała-Niedźwiecki, trener Budowlanych. - Można powiedzieć, że trochę ją przespaliśmy. Rzeczywiście do przerwy gospodarze wygrywali 8:0.
W drugiej części meczu lublinianie się obudzili i przystąpili do zdecydowanego ataku. Wprawdzie ta cześć meczu zaczęła się od wyniku 0:11, ale po karnym Rafała Janeczki i karnej piątce zaliczonej Jakubowi Jasińskiemu, a potem podwyższeniu Janeczki przewaga Ogniwa stopniała do jednego punktu (11:10).
Potem lublinianie minimalnie przestrzelili rzut karny. - W tym meczu były dwa momenty, które zadecydowały o naszej przegranej - dodaje trener Powała -Niedźwiecki. - W 25. minucie kontuzji doznał nasz filar młyna Michał Kowal. Jego zmiennik nie radził już sobie tak dobrze. Drugi to nieznacznie chybiony rzut karny w 70. minucie. Gdyby to weszło, to z pewnością dowieźlibyśmy zwycięstwo 13:11, a tak ruszyliśmy do ataku i nadzialiśmy się na kontry.
Skład:
Kowal (24. Szyba), Brzezicki, P. Pieniak, Gulski (49. S. Niedźwiecki), B. Jasiński, M. Niedźwiecki, J. Jasiński 5 (78. Niedziółka), Więciorek, Janeczko 5, Mietlicki, Mazur (78. Jabłoński), Piwnicki, Marcinkowski, Walaszek, Czasowski (73. Sawczyn).
Punkty dla Ogniwa:
Baraniak 8, Podolski 5, Wilczuk 5, Witoszyński 5.
źródło: paw - Gazeta Wyborcza 10.10.2005