powrót do sekcji artykułów




Budowlani - Arka


Zdecydowanym faworytem tego spotkania był zespół z Wybrzeża, w którego szeregach gra wielu znakomitych zawodników z Waldemarem Szwichtenbergiem na czele. Natomiast do drużyny lubelskiej po dłuższej przerwie powrócili Marcin Daniel, Paweł Niedziółka i Wojciech Gulski. - Zaczęło się tradycyjnie, bo tuż po rozpoczęciu gry Budowlani stracili punkty - podsumował Maciej Powała-Niedźwiecki, szef wyszkolenia Polskiego Związku Rugby. - Lublinianie mają słabą obronę. Jednak w tym meczu Budowlani zagrali dużo lepiej niż z innym zespołem podobnej klasy jak gdynianie - Posnanią.

W 16. minucie lublinianie przegrywali już 0:26. Potem Tomasz Stępień zdobył z rzutu karnego jedyne trzy punkty dla gospodarzy. - Dla nas najważniejsze są mecze z rywalami, którzy też walczą o utrzymanie się - podkreśla Piotr Choduń, trener Budowlanych. - Za tydzień gramy z Pogonią Siedlce. Postawa w meczu z Arką to dobry prognostyk przed tym spotkaniem. Na pewno jest postęp, a ci gracze, którzy wrócili, są dużym wzmocnieniem.

Warto dodać, że mecz miał świetną oprawę, wystąpił zespół dziewczęcy tańca nowoczesnego z Klubu Osiedlowego Ruta. Poza tym jak zwykle gorąco i kulturalnie dopingował Budowlanych klub kibica.

Budowlani 3 (3)

Arka 40 (26)

Budowlani: Jóźwik (70. Boruch), Brzezicki (40. Gulski), Pieniak, Gładysz, Jasiński (41. Niedziółka), M. Niedźwiecki, Szot, S. Niedźwiecki, Rybak (70. Piotrowicz), Stępień 3, Jabłoński, Berestek (65. Wojtaszek), Mazur, Czerwonka, Jadach (20. Daniel).


źródło: paw - Gazeta Wyborcza 15.05.2006