powrót do sekcji artykułów




Po meczu Budowlani Lublin - Posnania Poznań


Mocno osłabieni Budowlani Lublin przegrali w Poznaniu z Posnanią 22:27. Mimo to, dzięki porażce goniącego ich w tabeli sopockiego Ogniwa w Warszawie ze Skrą 10:15, lublinianie na kolejkę przed końcem jesiennych rozgrywek, zapewnili sobie miejsce w mistrzowskiej szóstce tabeli.

Decydujące o końcowym wyniku było ostatnie 10 minut spotkania. Wówczas przy prowadzeniu naszego zespołu 22:15 za dyskusje z sędzią Rafał Jadach otrzymał żółtą kartkę, czym poważnie osłabił drużynę, bo musiał opuścić plac gry. Wykorzystała to Posnania i przeprowadziła atak właśnie tym skrzydłem, na którym nie mogło już być gracza Lublina i zdobyła punkty - było zatem już tylko 22:20 dla Budowlanych.

Gdy do końca zostały trzy minuty na boisku rozgorzała walka pomiędzy obydwoma zespołami. Jej efektem były czerwone kartki dla jednego z graczy Posnanii oraz Pawła Piwnickiego z Budowlanych. Osłabienie lublinian wykorzystali miejscowi, położyli kolejne punkty i wygrali 27:22.

- Graliśmy bez zmian i w końcówce zabrakło nam sił - mówi trener Budowlanych Andrzej Kozak. - Dodatkowo głupota niektórych moich zawodników osłabiła drużynę. Dzięki porażce Ogniwa w stolicy, wiosną gramy o mistrzostwo, a to był nasz cel tej jesieni.

POSNANIA POZNAŃ 27 (8)

BUDOWLANI LUBLIN 22 (15)

Skład:
Jóźwik 5, D. Pieniak, P. Pieniak, Gulski, B. Jasiński 4, Niedźwiecki 5, Szot, J. Jasiński 5, Gospodarek, Daniel 3, Berestek, Jakimiński, Piwnicki, Jadach, Mietlicki.


źródło: grom - Gazeta Wyborcza 15.11.2004