Sobotnim meczem z wicemistrzem Polski Folcem AZS w Warszawie lubelscy Budowlani rozpoczną nowy sezon. Wszyscy sympatycy owalnej piłki w naszym mieście mają nadzieję, że będzie on bardziej udany od poprzedniego.
Wiosną zespół z ul. Krasińskiego toczył zażartą walkę o utrzymanie się w gronie najlepszych drużyn w naszym kraju. O tym, że Budowlani nadal grają w I lidze, zadecydowały dopiero baraże. Rywale, czyli zespół z Olsztyna, jednak wystraszyli się drużyny lubelskiej i oddali miejsce w najwyższej klasie rozgrywek bez walki.
Przed rozgrywkami zespół stracił liderów dwóch formacji, ataku - Tomasza Stępnia, który przeszedł do mistrza Polski Budowlanych Łódź i młyna - Macieja Niedźwieckiego. Ten drugi wyjechał do Anglii, gdzie będzie pracował. W dalszym ciągu kontuzjowany jest Michał Jakimiński i występy tego gracza w pierwszej rundzie są raczej wykluczone. Natomiast doszło do drużyny pięciu Ukraińców - dwóch z nich Aleksander Czasowski i Taras Sawczyn już występowało w barwach lubelskiego klubu. Wrócił także z pobytu za granicą Arkadiusz Gospodarek. W kadrze jest też pięciu najzdolniejszych zawodników z drużyny juniorów. - Mamy szeroką kadrę, ale zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy będą w stu procentach dyspozycyjni - mówi Piotr Choduń, trener Budowlanych. - Z różnych przyczyn. Rugby to wciąż sport amatorski. Poza tym w moim zespole zawodników doświadczonych jest jak na lekarstwo. Większość graczy najlepsze lata ma przed sobą. Stąd naszym celem w tym sezonie będzie utrzymanie się w I lidze, najlepiej bez baraży. Każde wyższe miejsce od ósmego będzie miłą niespodzianką. Dodam jeszcze, że moim grającym asystentem będzie w tym sezonie Marcin Daniel.
źródło: Wiesław Pawłat - Gazeta Wyborcza 18.08.2006