powrót do sekcji artykułów




Czekają na Gruzinów


Rugbiści Budowlanych nie wygrali w rundzie jesiennej żadnego meczu i plasują się na ostatnim miejscu w I-ligowej tabeli. - Nie podajemy się jednak i będziemy zaciekle walczyli o utrzymanie się w elicie - zapowiada trener lublinian Piotr Choduń.

Jesienne niepowodzenia sprawiły, że przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczęto już na początku grudnia. Z drugiej strony trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że w takim składzie, w jakim występowali Budowlani, ciężko było oczekiwać dobrych wyników. Już w ubiegłym sezonie lublinianie, mimo że występowali w mocniejszym składzie, utrzymali się dopiero po barażach. Wprawdzie nie zostały one rozegrane, bo drużyna olsztyńska wystraszyła się rywala i oddała miejsce w I lidze walkowerem, ale kłopoty były. W przerwie letniej zespół z różnych przyczyn został poważnie osłabiony. Odeszli gracze tej klasy, jak Tomasz Stępień, który przeszedł do drużyny mistrza Polski Budowlanych Łódź, czy lider formacji młyna Maciej Niedźwiecki.
Pozostała głównie młodzież, którą wsparło kilku rutyniarzy, ale jak się okazało, to nie wystarczyło na podjęcie równorzędnej walki z przeciwnikami. - Zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji - mówi trener Choduń. - Dlatego pilnie ćwiczymy. Początkowo trenowaliśmy trzy razy w tygodniu, a w styczniu już cztery, bo doszły zajęcia na macie. W tej chwili ćwiczymy pięć razy - dwukrotnie w siłowni, raz w hali i raz w terenie. Starsi zawodnicy - Tomasz Jóźwik, Paweł Niedziółka, Wojciech Gulski i Bartłomiej Jasiński, przygotowują się indywidualnie, ale "pokazują" się też na naszych zajęciach. W końcu lutego wybieramy się na tygodniowe zgrupowanie do Kraśnika. Jedziemy blisko, po to, aby ci, którzy z różnych względów nie mogą uczestniczyć w całym obozie, mogli do nas dojeżdżać.

Niestety wygląda na to, że drużyna lubelska nie może liczyć na specjalne wzmocnienia, a wręcz przeciwnie, bo wiosną na pewno nie zgrają: Kamil Walaszek (wyjazd do Anglii), Arkadiusz Gospodarek (wyjazd do Belgii) i Stanisław Niedźwiecki. Ten ostatni jest po operacji kolana i wróci na boisko dopiero latem. Poza tym ze względów zdrowotnych zrezygnował z gry Bartosz Szyba, a z powodów osobistych rozstał się z rugby Rafał Jadach. - Mam nadzieję, że już nikt więcej nie odejdzie - dodaje Piotr Choduń. - Chcemy natomiast sprowadzić trzech Gruzinów. Mają przyjechać na zgrupowanie i tam ich sprawdzimy. To podobno doświadczeni gracze, a takich nam trzeba.
Cieszy nas jednak, że występuje u nas sporo utalentowanej młodzieży. Ostatnio na konsultację reprezentacji Polski U-20 do Cetniewa powołano trzech naszych graczy: Rafała Janeczkę, Piotra Psuja i Rafała Kamińskiego, natomiast w rezerwie są Wojciech Król i Jacek Szopa. Z kolei w kadrze przygotowującej się do Mistrzostw Europy Juniorów znaleźli się Daniel Opaliński, Hubert Wójtowicz i Tomasz Kucharczyk. Wiosna z pewnością będzie dla nas ciężka, ale my zrobimy, co tylko się da, aby była lepsza od jesieni.


źródło: Wiesław Pawłat - Gazeta Wyborcza 24.01.2007